POJEDNANIE

Jeżeli rozwój osobisty czy duchowy, nie jest dla Ciebie ważny …
Zależy Ci tylko na rozwoju swoje
go biznesu i nie jest on wyrazem Twojej ekspresji czy misji życiowej.
Nie chcesz uczynić tego świata lepszym, to TEN LIST NIE JEST DO CIEBIE.
 
Jednakże, jeżeli w głębi ducha czujesz, że masz do wypełnienia ważną rolę.
Wiesz w środku, że jesteś unikalna, a Twoje talenty są wyjątkowe.
I naprawdę możesz wprowadzić zmianę na tej planecie,
to TEN LIST JEST DO CIEBIE.
 

 

Rozwijam się od 1990 roku. To były pierwsze warsztaty, w których uczestniczyłam. A może powinnam powiedzieć od 1984 roku, kiedy w wieku 12 lat to po raz pierwszy wpadła mi w ręce książeczka o duchowym uzdrawianiu Evelyn Monachan „Leczenie metodą psychotroniczną” Do tej pory pamiętam początek tekstu formuły, którą wówczas stosowałam: „Zdaję sobie sprawę, że moje myśli są ziarnami, z których wyrastają okoliczności mojego życia…”
27 czy 33 lata w rozwoju własnym to sporo. Najpierw motywował mnie mój ból w związkach z mężczyznami, potem pieniądze, a konkretnie stres mechanizmu „zarabiam dużo, wydaję jeszcze więcej”, teraz motywuje mnie w rozwoju ciało. Relacje były bolesnym nauczycielem. Pieniądz bardzo stresogennym. Ciało jest najspokojniejszym z nich wszystkich, przynajmniej na razie, ale najbardziej konsekwentnym, gdyż chodzi w nim nie o emocjonalne, ani finansowe życie, ale życie.
Nie martw się, nie jestem chora na żadną chorobę. Choć przeżywałam różne chwile. W 2012 roku zachorowałam na sarkoidozę i nie mogłam chodzić przez około 3 miesiące. Wtedy nie wiedziałam, ile to będzie trwało, tym bardziej, że dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Teraz moje 45 letnie ciało, mocno nadwyrężone, przez ciążę, karmienie czy 1460 odpowiednio nieprzespanych nocy woła o zatroszczenie się.   Dlatego też postanowiłam nie pracować przez wakacje. No może odrobinę … czytaj kilka sesji w miesiącu, li tylko … Nie więcej.
Postanowiłam dać sobie czas na nakarmienie swojego ciała i wykarmienie duszy.
I tym chcę dzisiaj z Tobą porozmawiać: o Duszy, o pieniądzu, ale głównie o Twojej Duszy.
W dzisiejszym świecie, jak tak płytko, tak szybko, tak Facebookowo, tak Insta … Tak pięknie, piękne zdjęcia, piękne portrety, piękne fasady … Patrzysz i myślisz: ona to dopiero potrafi, ona to dopiero ma, ona to dopiero umie, jej to dopiero wyszło…
Jako mentor biznesowy i  coach transformujący pracuję z wieloma kobietami z tych pięknych fanpage’ów i wiem, że często to tylko tak wspaniale wygląda. Ludzie się na nie patrzą i podziwiają, a one często są w czarnej dupie, czasem finansowej, czasem emocjonalnej, czasem duchowej.
Do mnie przychodzą nagie. W końcu nie muszą się uśmiechać. W końcu mogą się sobie pokazać, usłyszeć swój ból, poczuć swoje zmęczenie. Mogą w końcu odetchnąć i usłyszeć swoją Duszę. Mogą spotkać się ze sobą w bezpiecznej, świętej przestrzeni, którą im zapewnia moja obecność.
Może też tak się czujesz? Uśmiechasz się przez łzy i tak naprawdę nie wiesz, o co ci chodzi… Często w czarnej dziurze … Przecież nic ci nie brakuje, piękna, inteligentna, mądra, z sukcesami, a jednak w czarnej dziurze, kolejny raz. Co więcej przywiązana do niej, gdyż w głębi duszy boisz sobie pozwolić sobie zobaczyć swoje własne piękno, prawdziwe piękno, nie facebokowe, nie plastikowe, po prostu piękno swojej duszy.
Może też boisz się, co oni powiedzą, gdy faktycznie zaczniesz wyrażać, co czujesz i czego już nie chcesz. Może Twój status, dobre zarobki, dobre stanowisko przekreśla twoje prawdziwe pragnienia i wolisz stać w szarym szeregu umundurowanych tak samo postaci?  Wakacje w tych samych miejscach, z tymi samymi „przyjaciółmi”, o tej samej porze czyli jak zawsze.
Klatka wysokiego standardu, sztywnych zasad, sztucznych uśmiechów dusi cię w środku i na zewnątrz i nie wiesz już, jak długo wytrzymasz. Może w końcu ktoś odkryje, że udajesz i nie jesteś taka sama, jak inni? Może zobaczą, że jesteś oszustką i stado cię odrzuci? Wypluje, jak nie pasującą już torebkę? I co wtedy?
A może używasz pieniędzy jako wymówek niespełnionego życia? Tkwisz w czarnej dupie finansowej z determinacją kamikadze i wmawiasz sobie, że przecież pieniądze nie są ważne. Ważniejszy jest rozwój duchowy. Wydajesz ostatniego miedziaka na kolejne szkolenie, czy warsztaty w nadziei, że w końcu zostaniesz oświecona i wszystko się odmieni. Tak jednego dnia, z czarnej dupy przeniesiesz się do tęczowego królestwa obfitości.
Ale w głębi duszy wiesz, że tu nie chodzi o pieniądze. O status, o tych innych czy te inne, o męża, o partnera, o dziecko, o dzieci. Nigdy nie chodziło. Tu chodzi o Ciebie i Ciebie.
O twoją relację ze sobą.
Tu chodzi o ciebie i ciebie.
Jest Was dwie.
Ty i ta z lustra.
Czy jej patrzysz w oczy?
Jak jej patrzysz w oczy?
Jak to jest między Tobą i Tobą?
Czy już się poddałaś? Oddałaś siebie na straty czy jeszcze walczysz z nadzieją, ze się jakoś się zmieni?
A może jednak się poddałaś? Odłożyłaś siebie na półkę, na później, na inne życie? Jak jest?
Powiedz prawdę. Choć raz spójrz sobie w oczy i powiedz prawdę. Możesz ją wyszeptać, możesz ją pomyśleć. Możesz ją wykrzyczeć, ale powiedz prawdę. Wiem, były chwile, tak kiedy chciałaś się już poddać. Wiem były chwile kiedy chciałaś nawet odejść. Wiem. Też tam byłam.
Ale, ale jeszcze nie, jeszcze się nie poddałaś? Powiedz proszę, że nie.
Czy jest w Tobie jeszcze twoja wolna dusza, która mówi na przekór Tobie, że w życiu chodzi o życie? Ma moc, ma moc działania i niedziałania.
Jak jest? Jak jest pomiędzy Tobą i Tobą?
A jak jest pomiędzy Tobą i twoim ciałem? Jak jest? Pamiętasz jego żywość, gibkość, młodość ruchu?
Jego zmysłowość, jego podatność na twoją każdą myśl?
Jak jest między Tobą a pieniądzem?
Uwierzyłaś, że jest zły, brudny, coś z nim nie tak? Coś z Tobą nie tak, że o nim marzysz?   
Zabroniłaś sobie chcieć,
zaczęłaś sobie dozować przyjemność
i tworzyć życie
jak stosunek przerywany?
Tu troszkę przyjemności, tam troszkę ,
może się uzbiera.
Przecież nie wolno więcej.
Nie wolno, bo to niebezpieczne,
jeszcze ci się w głowie poprzewraca.
Co ludzie powiedzą?
A w świecie Twojego biznesu, jak jest?
Słuchasz się wszystkich ekspertów, jeden to, drugi tamto.
Fotograficzna sesja biznesowa – nie rozpuszczaj włosów- nie wypada.
Nie rozkładaj rąk, nie rozkładaj nóg.
Mów to i tamto, ale tamtego nie.
Bo cię ocenią,
Bo cię zhejtują,
Bo powiedzą, że jesteś nieetyczna.
Że to fe.
Że nie wolno.
Że nie polubią albo odlubią.
Ale to wszystko na zewnątrz.  TO MATRIX.
A jak jest między Tobą a Tobą?
Jesteście razem?
Czy po dwóch stronach barykady?
Ona jest w Tobie i czeka.
Czeka, aż się obudzisz.
Czeka, aż ją zauważysz.
Czeka, aż będziesz chciała nauczyć się ją kochać.  
Jak jest między Tobą a Tobą?
Jest w Tobie cały czas.
Najwierniejsza przyjaciółka, dziecko, kobieta, ladacznica, wariatka i ta rozsądna. Ta konkretna, ta biznesowa i ta rozpustna i ta zazdrosna i ta, która nie wie, i ta, która wie. One są w Tobie.
A ty gdzie jesteś?
Znów na zewnątrz?  
Na FB, na Insta, na obserwacji, czy zauważą, czy lubią, czy chcą, czy nie chcą, czy będą chcieli?
A gdybyś była dla siebie ta naga, ta Ty, tylko dla siebie?
Ta czuła,
ta intymna,
ta zwykła,
ta niezwykła,
ta kochana,
ta kochająca,
ta zakochana,
ta wściekła,
ta w strachu,
ta w odwadze,
ta w gniewie,
ta w smutku,
ta ukojona,
ta w pokorze,
ta w wirze
i ta w wierze …
A gdybyś była dla siebie, ta Ty? A gdybyś była ze sobą na Ty, tą prawdziwą, na Ty?
Spójrz w swoje oczy, tak intymnie, bez uwodzenia, tak po prostu.
Tak w chwili bez chwili.
Tak w ciszy, w zatrzymaniu, w oddechu.
Spójrz w swoje oczy
w oddechu swojego życia.
Spójrz.  
Ta chwila, ten oddech, ta intymność.
Jesteś.
Jesteś. Jestem.
Nigdzie nie poszłam, nigdzie nie odeszłam.
Czekałam, czekam, dawno cię nie było. Dawno nas nie było.
Ale jestem.
Puszczam i nie odpuszczam.
Nie odpuszczam i puszczam.
Jestem.
Widzę Cię i patrzę Ci w oczy, kiedy robisz makijaż i kiedy go nie robisz
i skulona na kanapie
zwijasz się w kłębek
oddychając
w minucie ciszy
między jednym a drugim wołaniem dziecka,
między jednym a drugim dzwonkiem budzika.
Widzę Cię i jestem.
Jesteś o niebo większa, niż pokazujesz się światu.
Możesz przestać się chować. Możesz zawrzeć rozejm. Możesz porzucić nawyk odpychania, kiedy tylko ktoś za bardzo zobaczy twoje piękno i jeszcze ma śmiałość …
ci to powiedzieć.
To nie oni Cię zobaczą, to ty się zobaczysz.
To ty dostrzeżesz swoje światło.
To ty usłyszysz swoją muzykę.
To ty usłyszysz swoją pieśń.
To ty poczujesz rytm swojego bębna.
To ty zatańczysz swój taniec.
To ty i ty.
We dwie, w trzy, w dziesięć, w kilkadziesiąt. Jest ich wiele w Tobie.
Ale kiedy się w nie wsłuchasz, to w każdej z nich bije twoje serce, to każda z nich oddycha twoim oddechem, to każda z nich żyje w twoim ciele. Każda z nich jest w Tobie.
Zobacz ją w lustrze.
Ukochaj, przytul, a może po prostu bez ściemy popatrz, popatrz w jej oczy. I powiedz: jestem z Tobą, na dobre i na złe, na życie …
Jesteś całością. Jesteś jednością. Jesteś pojednaniem. Jesteś odwagą. Jesteś życiem. Jesteś światłem. Jesteś zgodą na całą siebie. Jesteś. Popatrz sobie w oczy.

 

 JUŻ CZAS NA 

POJEDNANIE

WARSZTAT DLA KOBIET

6/7/8 października 2017

Nałęczów

 

PODZIEL SIĘ TYM LISTEM Z KOBIETĄ DROGĄ TWOJEMU SERCU

Pin It on Pinterest