Ponoć my Polacy jesteśmy w tym najlepsi: jesteśmy mistrzami narzekania. Narzekamy na rząd, pogodę, ceny, swoje życie, męża, żonę, dzieci, system, generalnie na wszystko co się rusza i nie rusza….
I tak sobie myślę, że słusznie. To znak, że jesteśmy wybredni i mamy duże wymagania. Jeśli narzekasz na:
- swoją pracę – to znak, że coś jest nie tak i potrzebujesz coś w niej usprawnić
- na swoje zarobki – to znak, że chcesz więcej zarabiać
- na męża – to znak, że chcesz by Wasza relacja była lepsza pod jakimś względem
- na pogodę – być może marzysz o boskich wakacjach na słonecznej riwierze
Wsłuchaj się w swoje narzekanie. W jakim temacie szczególnie marudzisz? Co konkretnie Ci się nie podoba? Nie bierz życia w jego obecnej formie za pewnik. Przecież możesz je zmienić.
Nie wal się po głowie za swoje narzekanie, zgodnie z nurtem, że teraz jest modnie być pozytywnym.
Potraktuj swoje narzekanie jako punkt startowy. Weź kartkę papieru i ponarzekaj na niej do woli. Nagraj się na dyktafonie. Ulżyj sobie. (kiedy nagrywasz na dyktafonie, odsłuchaj nagrania i zapisz główne punkty.)
Dajesz! Co Ci leży na wątrobie? Co Cię boli? Co się dzieje nieustannie i wydaje ci się, że nie masz na to wpływu? Kiedy już to zrobisz, pooddychaj głęboko. Skontaktuj się ze swoimi uczuciami. Pozwól, by popłynęły łzy…
Wyjdź na powietrze. Posłuchaj muzyki. Niech minie trochę czasu. To pozwoli Ci nabrać trochę dystansu, do tego co napisałaś. Najlepiej byś ponownie wróciła do tematu następnego dnia.
Kiedy już emocje opadną, popatrz na swoje punkty z listy narzekania i zadaj sobie następujące pytania:
- Co chcę w zamian?
- Jak by wyglądał twój świat idealny w tym obszarze?
Poczuj go, zobacz, usłysz go w najmniejszym szczególe. Niech twoja wizja będzie żywa, nasycona uczuciami, pełna barw i dźwięków. Możesz ją narysować lub wykleić kolorowymi obrazkami.
W kolejnym kroku połóż rękę na sercu, pooddychaj do serca. Przywitaj się ze swoją Duszą słowami: Moja kochana Duszo witaj!
Następnie zapytaj: Moja kochana Duszo, a ty jaką masz dla mnie wizję?
Zrelaksuj się, pozwól, by Twoja Dusza ci ją objawiła. Dusza mówi językiem obrazów, symboli, metafor, natury i uczuć. Jeżeli jesteś wzrokowcem, może zobaczysz wizję. Jeżeli jesteś słuchowcem, może usłyszysz słowa, a jeżeli kinestetykiem doświadczysz uczuć w swoim ciele.
Otwórz się i bądź ciekawa, co twoja Dusza ma dla Ciebie w zanadrzu…
Kiedy otrzymasz swoją wizję, zapisz ją, a potem każdego dnia skup się na niej. Bądź w niej. Bądź nią. Codziennie przed zaśnięciem poczuj ją, zobacz, usłysz na nowo.
Następnie zastanów się co mogłabyś zrobić, by już teraz wprowadzić zmiany. Poproś też Duszę o wskazówki i odczytuj je każdego dnia.
Na warsztacie Soul Coaching Miracle Book, który zawsze organizuję na początku roku ( nadchodzi kolejny 19/20 stycznia ) robimy podobne ćwiczenia. Zaglądamy do trudnych momentów poprzedniego roku, by odkryć jego Perły Mądrości, by móc je wykorzystać świadomie w roku przyszłym.
Żyjmy świadome każdej chwili w naszym życiu! To świadomość sprawia, że niezależnie co się dzieje w naszym życiu, czujemy się “tu i teraz”. Czujemy się wdzięczne za to, co jest. A kiedy przydarza się nam tzw “czarna dupa”, wybacz mój kolokwializm, to zaczynamy od oddychania do niej, by oddech pomógł nam się z niej wynurzyć. Oddech po oddechu do życia na nowo. Oddech po oddechu wsłuchując się w Duszę.
Nie jesteś sama. Jest z Tobą twój oddech, który jest pomostem do Twojej Duszy. A ona kocha Cię zawsze. Zawsze jesteś dla niej wystarczająca. TAKA JAKA JESTEŚ.
***
Ps. Chcę Cię spotkać na warsztacie Soul Coaching Miracle Book 19/20 stycznia w Nałęczowie. A Ty?
ZAPISZ SIĘ NA LISTĘ ZAINTERESOWANYCH
Nareszcie coś innego niż wszechobecne zaprzeczanie rzeczywistości, w stylu: stań przed lustrem i powiedz sobie, że jesteś piekna/y i silna/y,a wtedy wszechświat itp, itd. 🙂 Oczywiście nie wykluczam, że tak do siebie pozytywnie pogadam, ale wcześniej ponarzekam, ustalę nad czym i jak popracować i pozmieniam co trzeba.
Cieszę sie Sylwio. Praktyczne i skuteczne i dzięki temu można wsłuchać si,ę w siebie i naprawdę usłyszeć co nam w Duszy gra