Nie stać cię na nie pisanie newslettera i 3 bezcenne wskazówki w biznesie

utworzone przez | lut 14, 2019 | Biznes | 2 Komentarze

Finalmente! Ostatnia część moich lekcji biznesowych z roku 2018. Jak tak dalej długo będę pisać to zastanie mnie połowa roku 2019! (-; Najwyraźniej częściej muszę bywać w Azji, bo tu moja kreatywność rozkwita …

Ale wracając do podsumowania lekcji biznesowych z roku 2018:

6. NIe stać się na niepisanie newslettera …

Zaczęłam pisać swój newsletter w grudniu 2012 roku. W zamierzchłych czasach. Wtedy w Polsce było bardzo mało słychać o marketingu on-line. Był chyba jednym z kilku na rynku. Dzięki temu, że pisałam newsletter, skontaktowała się ze mną dziennikarka z Newsweeka i w warszawskim dodatku ukazał się wywiad ze mną na temat nastawienia do pieniędzy i zarządzania finansami. Bycie autorka newslettera przynosi wiele profitów.

Mój newsletter zbierał dobre recenzje. Pisałam go przez dobrych kilka lat. Potem miałam trudny okres. Po dwóch latach od urodzenia dziecka dopadła mnie trauma po-urodzeniowa. Nie byłam w stanie pisać. Moja pojemność emocjonalna nie pozwalała na to. Przerwałam na dobrych kilka miesięcy.

Przed tą przerwą mój newsletter był bardzo dobrym narzędziem sprzedażowym. Trzymałam się ściśle zasady 80% contentu i 20% sprzedaży, więc kiedy wydarzała się sprzedaż, miałam bardzo dobre wyniki.

W newsletterze najważniejsza jest relacja z czytelnikami. Gdy ją nawiążesz, sprzedaż wydarza się sama zgodnie z prawem KNOW -LIKE -TRUST. Ludzie kupują tylko wtedy, kiedy poznają twoje know-how, polubią cię i zaufają.

Co się dzieje, gdy robisz przerwę „na swoim newsletterze”?

  1. Nadwyrężasz zaufanie ludzi.
  2. Ludzie z każdym tygodniem zaczynają zapominać i przestają czekać na Twój list.
  3. Niektórzy zastanawiają się, co się stało.
  4. Niektórzy piszą do Ciebie i z troską pytają się, czy wszystko dobrze.
  5. Niektórzy dopingują, by nie przestawać.
  6. A niektórzy po prostu przerzucają się na inny newsletter.

I twoja lista meilingowa z rzeki miodem i mlekiem płynącej staje się martwą rzeką.

Gdy wyszłam ze swojej depresji, znowu zaczęłam pisać i pisałam dobre dwa lata, a potem przyszedł rok 2018 i wiesz, co się stało. A jak nie wiesz, przeczytaj w pierwszej części moich

Lekcji biznesowych z roku 2018 TUTAJ,

w których bardzo szczerze piszę o swoim stanie tuż przed wypaleniem zawodowym, jego wpływie na mój biznes oraz o tym, jak szczęśliwie i strategicznie uciekłam wypaleniu.

Wracając do newslettera, przestałam pisać na 9 miesięcy i wróciłam z kopyta w październiku 2018.

Przed przerwą otwieralność moich mejli była na poziomie 32% (co jak mówią marketingowcy, było niezłym wynikiem) Po przerwie spadła do … ok. 17%!

Auch! To boli! Boli, ponieważ jesteś przyzwyczajona do innych wyników, ale wiem z doświadczenia, że choć może nie tak szybko jak bym chciała, to jednak efekt kuli śnieżnej działa. W tym momencie po 4 miesiącach pisania tydzień w tydzień moja otwieralność zaczyna dobijać do 22%. Przerzedziłam trochę listę meilingową. Pojawiają się również coraz to nowe kobiety dzięki mojemu gratisowi na stronie: 10 PRAW LEKKOŚCI W BIZNESIE >>>>POBIERZ TUTAJ

Szału jeszcze nie ma, ale kropla drąży skałę. I tak idzie ku lepszemu, tym bardziej, że prawie wcale nie stosuję płatnej reklamy i na razie rozwijam swoją listę tylko organicznie. To się zmieni, ponieważ moja pojemność duchowo-emocjonalna się zwiększa i czuję coraz większą potrzebę większego wpływu.

Gorąco polecam pisanie newslettera z następujących powodów: 

  • Stajesz się autorką
  • Budujesz zaufanie, rozwijasz swoją pozycję eksperta
  • Ludzie zaczynają cię dostrzegać i uznawać twoją jakość
  • Pisanie artykułów co tydzień ćwiczy Twoją moc pisania, a to dobry trening przed książką
  • Wyrabiasz w sobie większą konsekwencję
  • Twój potencjał sprzedażowy się zwiększa i zaczynasz więcej zarabiać
  • Co daje ci cudowne poczucie sprawczości w życiu, a to z kolei wpływa na zwiększoną samoocenę

Jeszcze się wahasz, czy pisać newsletter?

Jak się zastawiasz: „Ale o czym będę pisać?! I czy ja w ogóle umiem pisać?!” to zgłoś się do mnie na gratisową sesję wstępną. Ustalimy, co i jak będę mogła zrobić dla Ciebie w tej sprawie.

GRATISOWA SESJA WSTĘPNA TUTAJ

(zapisz się TERAZ, bo niestety mam dość odległe terminy)

DO TRZECH RAZY SZTUKA!

W trakcie kolejnego cyklu wpadasz w „czarna dziurę”, szczególnie jeśli uprawiasz zawód pomocowy. Stale ze sobą pracujesz i odkrywasz kolejne warstwy transformacji. Życie się dzieje. Emocjonalna czarna dziura może pojawić się znowu.

Nie mogę sobie jednak biznesowo pozwolić, że z przyczyn emocjonalnych znów zaprzestanę pisania newslettera.

Druga przerwa nauczyła mnie, że stosunek przerywany nie jest praktyczny. Jest wręcz bolesny.

Teraz stworzę system, który sprawi, że kiedy dopadną mnie kolejne transformacje, albo po prostu będę chciała mieć wakacje off-line, to mój newsletter do ciebie dojdzie. Nie obiecuję regularności szwajcarskiego zegarka, ale będzie u ciebie na skrzynce max do dwóch tygodni.

Jeszcze się nie zapisałaś na mój newsletter? Kliknij

8. Pozwól sobie na coming out – to ci dobrze zrobi i twoim klientom

Jestem coachem, tzw coachem koszernym – klasycznym (jestem wykształcona w Erickson College przy UJ, szkole akredytowanej przez International Coach Federation).

Jestem soul coachem. Umiem pracować na poziomie Duszy i bardzo skutecznie transformować przekonania, emocje, a czasem nawet traumy u klienta, nie tylko z dzieciństwa, czasem nawet ocieramy się o poprzednie wcielenia czy trudne doświadczenia w poprzednich pokoleniach.

Jestem biznes mentorką z 21-letnim doświadczeniem w prowadzeniu dwóch firm oraz 9 letnim wykształceniem u najlepszym mentorek biznesu w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

I jako wisienka na torcie chcę ci powiedzieć, że spędziłam w swoim rozwoju osobistym i duchowym już 28 lat.

Ok, są dwie wisienki na tym torcie. Od dziecka, „więcej” widzę i czuję.

Kiedy prowadzę sesję z klientką, która pojawia się u mnie np. z problemem poczucia winy w temacie pieniędzy, po paru minutach rozmowy, przychodzi do mnie informacja z pola informacyjnego klientki.

Pytam: a dlaczego wyświetla mi się teraz twój dziadek?

Klientka w płacz: „bo on tak bardzo skrzywdził moją babcię! A ona niesie w sobie to wielkie poczucie winy związane z ….”

I pracujemy. Transformujemy. Klientka zaczyna się uspokajać. Rozumieć. Widzieć więcej. Spętlona energia z jej ciała uwalnia się, a ona sama czuje ulgę i nagle zaczyna dostrzegać nowe możliwości w swoim biznesie. Odkrywa, że nie musi pracować z klientami – wampirami energetycznymi albo, że jest gotowa stanąć przed swoją wieloletnią przyjaciółką i egzekwować zwrot 20 000zł, które pożyczyła jej dobrych parę lat temu.

Zakańczamy sesję konkretnym planem działania. Czasem jako mentor mówię co i jak zrobić. Jak asertywnie przeprowadzić rozmowę. Jak zbudować spotkanie z pracownikami. Jak skutecznie delegować, etc. Jak pisać newsletter (-;

Stosuję coaching, mentoring, trening i soul coaching, który z jednej strony jest najczystszą formą coachingu, a z drugiej strony może być również sklasyfikowany jako narzędzie do pracy z trudnymi doświadczeniami życiowymi.

W 2018 roku poczułam, że muszę wyjaśnić ludziom, jak pracuję. Nazywanie tego tylko coachingiem czy mentoringiem nie oddaje istoty rzeczy. W związku z tym postanowiłam napisać na stronie, że widzę i czuję więcej.

Teraz z perspektywy tych paru miesięcy, mam wrażenie, że pomimo tego, dalej flirtuję z publicznością i tylko lekko uchyliłam woalkę.

W skali 1-10 na ile pokazujesz siebie w swoim biznesie?

Ja między 3-4. Mam wrażenie, że dopiero się wynurzam. To wielopoziomowy proces. Trzeba dojrzeć do swojego potencjału i z cierpliwością się go uczyć.

Moje koleżanki coachki, które też w swojej pracy regularnie zahaczają o duchowość wypytywały mnie, czasem zmartwione: „I jak? I Jak? Nie straciłaś klientów?”

Nie straciłam. Zyskałam bardziej świadomych.

Chcesz zyskać więcej? Puść więcej …

Odważ się!

Na poziomie energetycznym i tak ludzie wszystko czują. Po co zatem trzymać tych, którzy ciebie nie czują? Będą ci robili krecią robotę, a ty będziesz tracić energię na przymilanie się. Szkoda życia i szkoda tych, którzy naprawdę cię pokochają i będą walili drzwiami i oknami … do ciebie. Bo to TY  ze wszystkich osób na świecie robisz im najlepiej!

Będą cię polecali i mówili, tak jak o mnie mówią: „A z tym tematem? To tylko do Celestyny!”

TO CO? CZAS NA TWÓJ COMING OUT?

Może naprawdę dalej coś ukrywasz i tylko z pewnymi klientami czujesz się na tyle bezpiecznie, że pokazujesz tylko im swoje umiejętności?

A może marzysz o wprowadzeniu konkretnych zmian w swoim biznesie, ale boisz się reakcji klientów?

Zaryzykuj! Może etapami, może nie od razu. Ale przestań tracić swoją życiową energię. Odważ się!

Jedno jest pewne, ludzie kochają autentyczność i ją doceniają.

9. Sprzedawaj na przyszłość – to zaprocentuje

Jak wspominałam w moim poprzednim artykule „Łatwiej jest sprzedawać produkty z wyższej półki” w październiku 2018 ruszyłam z kopyta do pracy. Zaczęłam od webinaru:

Jak stworzyć prosperujący biznes coachingowy,

na poziomie Duszy,

nawet nie umiejąc sprzedawać

Będę go robić znów w marcu, w nowej wersji. Obserwuj mój newsletter. Na webinarze zapraszałam na konsultacje wstępne dla osób zainteresowanych certyfikacją soul coachingu. Zrobiłam 45 rozmów. Miałam z nich 7 sprzedaży certyfikacji soul coachingu i 10 sprzedaży 28-dniowego programu Soul Coachingu. Konwersja na poziomie 15%, w przypadku produktów z wyższej półki i 22% w przypadku produktów low end. Gdybyśmy policzyli to razem, to konwersja byłaby na poziomie 37%.

Moje wnioski:

  • Konwersja byłaby wyższa, gdybym osobom, które nie poczuły tematu certyfikacji sprzedawała 28-dniowy program Soul Coachingu i potraktowałabym je jako moich potencjalnych klientów do innych usług. Byłam mocno nastawiona na znalezienie moich przyszłych soul coachów.
  • Zamierzałam zrobić 4 webinary łącznie z reklamami na FB, a skorzystałam tylko ze swojej listy i zrobiłam jeden webinar. Ciekawe jaką miałabym konwersję, gdybym jednak weszła w reklamę na FB.
  • Wydałam tylko ok. 80zł na reklamę wydarzenia Certyfikacji Soul Coachingu na FB
  • Robiłam Tydzień z Soul Coachingiem na moim fanpage i opowiadałam o certyfikacji w każdym live’ie i to mocno pomogło zdecydować się moim przyszłym soul coachkom.

Co mogę zrobić skuteczniej następnym razem?

  • Zaryzykować i zainwestować w reklamy na FB z profesjonalną agencją
  • Robić webinary regularnie
  • Być bardziej elastyczną w rozmowach sprzedażowych, tak by lepiej dobrać ofertę ludziom, którzy się do mnie zgłaszają
  • Bardziej pokazać czym jest certyfikacja soul coachingu i jakie korzyści przynosi soul coachom – teraz będzie łatwiej, gdyż moje soul coachki certyfikowane w listopadzie 2018 mają już swoje sukcesy i będą o nich opowiadać
  • Przede wszystkim sięgnąć do absolwentów 28-dniowego programu Soul Coachingu i zaproponować im certyfikację na soul coacha

Na koniec dnia, jestem bardzo zadowolona. Sprzedawałam certyfikację soul coachingu bez strony internetowej. Ludzie mieli dostęp tylko do informacji na wydarzeniu. Założę się, że jest jeszcze dużo osób, które potrzebowałyby strony internetowej, by spokojnie poczytać o soul coachingu i wtedy podjąć decyzję o zapisaniu się na wstępną rozmowę ze mną.

Strona internetowa jest już zaplanowana. Jestem po sesji zdjęciowej i mam wstępnie ustalony projekt.

SPRZEDAWAJ TU I TERAZ I SPRZEDAWAJ NA PRZYSZŁOŚĆ

Kiedy sprzedaję, wychodzę z założenia, że sprzedam teraz albo sprzedaję na przyszłość. Prowadzę swój biznes coachingowy już 9 lat i w przeciągu tego okresu bardzo często ludzie wracali do mnie po 6 miesiącach, czy po kilku latach. A czasem podsyłali mi klientów, dla których moja usługa jest najlepsza.

W mojej sprzedaży nie ma przestrzeni na odrzucenie. Jeżeli klient nie kupuje, to po prostu ta usługa nie jest dla niego, ale być może ten klient zna kogoś, dla którego moja usługa jest najlepsza?

A być może teraz nie jest najlepszy czas, by klient to kupił, ale za jakąś chwilę, klient będzie gotowy i kupi?

W przypadku sprzedaży certyfikacji soul coachingu, jak masz zostać soul coachem i jest to twoim przeznaczeniem, to i tak nim prędzej czy później zostaniesz. (Ja też nie miałam funduszy od razu na swoją certyfikację. Musiałam na nią zarobić.)

A wracając do sprzedaży, sprzedawaj z przestrzeni serca. Wsłuchaj się w duszę klienta i sprzedawaj konsultingowo. Dobieraj swoje produkty/usługi w taki sposób, by przynosiły Najwyższe dobro klientowi, Tobie i wszystkim z tym związanym.

Wtedy sprzedajesz z przestrzeni obfitości i w dodatku z lekkością. A o to przecież chodzi, prawda?

CO BYŁO NAJWIĘKSZĄ WARTOŚCIĄ MOJEGO ARTYKUŁU DLA CIEBIE? PODZIEL SIĘ W KOMENTARZU

2 komentarze

  1. Justyna

    Kochana Celestyno
    Jak zawsze u Ciebie mnóstwo cennych rad ! Dla mnie tym najważniejszym punktem jest to że nie do każdego moje usługi mogą “przemawiać”. Właśnie mam taką klientkę i na siłę próbowałam ją zadowolić, teraz wiem że nie muszę, nic na siłę..inne moje klientki są zachwycone i to jest piękne.

    • Celestyna

      Dokładnie, Justyno! Przyznam, że mi tez nie było łatwo to zrozumieć i odpuścić. Ale tak jest zdecydowanie łatwiej i klienci zamiast zjadać twoją energię, zaczynają Cię uskrzydlać!

Subskrybuj PODCAST

Zapisz się na LIST od Celestyny

Biznesowe wskazówki, soulowe inspiracje, informacje
o najbliższych wydarzeniach

.

POSŁUCHAJ PODCASTU

POSŁUCHAJ PODCASTU

Ten komunikat o błędzie jest widoczny tylko dla administratorów WordPressa

Błąd: nie znaleziono kanału.

Przejdź na stronę ustawień kanału Instagramu, aby utworzyć kanał.

Facebook

Dołącz do społeczności na Facebooku

Instagram

Moje ulubione miejsce
w mediach

YouTube

Obejrzyj moje filmy
dla Ciebie

ITunes

Subskrybuj podcasty
na ITunes

Spotify

Subskrybuj podcasty
na Spotify

POBIERZ BEZPŁATNE AUDIO

12 sekretów lekkości 
w biznesie

Uwolnisz się od przymusu ciężkiej pracy i zaczniesz mądrze rozwijać swój biznes

Dowiesz się, jaka jest Twoja natura w biznesie i jak jej skutecznie używać

Zaczniesz w swoim biznesie wsłuchiwać się w siebie i korzystać z mądrości swojej Duszy

.

POBIERZ BEZPŁATNE AUDIO

12 sekretów lekkości 
w biznesie

Uwolnisz się od przymusu ciężkiej pracy i zaczniesz mądrze rozwijać swój biznes

Dowiesz się, jaka jest Twoja natura w biznesie i jak jej skutecznie używać, by prosperować z lekkością

Zaczniesz w swoim biznesie wsłuchiwać się w siebie i korzystać z mądrości swojej Duszy

.

Pin It on Pinterest